Czytaj po polsku. Tom 11. Sławomir Mrożek „Nocny ekspres”. Materiały pomocnicze do nauki języka polskiego jako obcego. Edycja dla zaawansowanych (poziom C1/C2)

Oprac. Smereczniak Małgorzata, red. serii Cudak Romuald, Hajduk-Gawron Wioletta, Tambor Jolanta

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego
Katowice 2016

Nocny ekspres:

Książka zawiera krótką notkę biograficzną o Sławomirze Mrożku, zarys tematyki utworu (w języku polskim, angielskim i niemieckim) oraz oryginalny tekst opowiadania pt. Nocny ekspres, który uzupełniony został przypisami objaśniającymi trudniejsze słownictwo. Utwór Mrożka obudowany jest propozycjami różnorodnych ćwiczeń rozwijających kompetencje językowe, literackie i kulturowe. Opracowanie doskonale sprawdzi się zarówno podczas zajęć prowadzonych w grupie, jak i w nauce samodzielnej.

Przykładowe ćwiczenia:

1. Oto początek opowiadania Sławomira Mrożka pt. Nocny ekspres:

Pięć minut przed odjazdem pociągu znalazłem swój przedział w wagonie sypialnym. Na szczęście tylko jedno łóżko było zajęte, nie licząc mojego, mogłem więc oczekiwać, że spędzę spokojną noc. Leżał już w nim ktoś, spod koca podciągniętego pod brodę wystawał blady, szpiczasty nos…

Co było potem? Proszę wymyślić i krótko przedstawić (ustnie lub pisemnie) własną historię, która ma taki początek.

2. Proszę dopasować kolumny (proszę odszukać w tekście wyrażenia z pierwszej kolumny). 

komuś przychodzi ochota na cośplanować
stracić kogoś z oczuzachować się w jakiś sposób w momencie, kiedy się kogoś zauważy, zobaczy
kogoś coś ominienie mieć możliwości, by kogoś nadal widzieć, obserwować
nie ma obawynagle i zdecydowanie ją zakończyć
mieć zamiarktoś nie będzie miał okazji, możliwości w czymś uczestniczyć
uciąć rozmowęktoś zaczyna chcieć czegoś
zrobić coś na czyjś widoknie ma powodu, żeby się bać
1.2.3.4.5.6.7.
f      

3. Proszę przeczytać fragment książki Małgorzaty Marcjanik pt. Mówimy uprzejmie. Poradnik językowego savoir-vivre’u. 

GRZECZNOŚĆ W PUBLICZNYCH ŚRODKACH KOMUNIKACJI

Miejskie tramwaje, autobusy, gdzieniegdzie trolejbusy, metro – to miejsca, w których często przebywa jednocześnie więcej ludzi, niż jesteśmy w stanie psychicznie zaakceptować. Każdy człowiek ma wokół siebie tzw. strefę intymną (do 45 centymetrów, w tym strefę ściśle intymną – do 15 centymetrów), przez każdego uważaną za jego własność. Wkroczenie w tę strefę obcej osoby powoduje w naszym organizmie zmiany fizjologiczne (m.in. szybciej bije serce, wydziela się adrenalina – organizm przygotowuje się do walki lub ucieczki). Przebywanie w tłoku jest więc z natury rzeczy negatywnym przeżyciem.
Mając tę wiedzę, należy szczególnie kontrolować własne reakcje słowne na czyjeś zachowanie, jak też z wyrozumiałością traktować cudze wypowiedzi. W tłoku często dochodzi do niepotrzebnych scysji, motywowanych trudnymi warunkami podróżowania. Słowo Przepraszam jest w takich warunkach niezastąpione – jak mówią niektórzy: magiczne. Nawet jeśli mamy wątpliwości, kto jest winny, przeprośmy. To słowo oczyszcza atmosferę. (M. Marcjanik, Mówimy uprzejmie. Poradnik językowego savoir-vivre’u. Warszawa 2009, s. 74-75.)

  • Rady przedstawione w tekście dotyczą polskich realiów. Czy można je też zastosować w bliskim Panu / Pani kręgu kulturowym?
  • Jak zachowują się Polacy w środkach transportu publicznego? Podobnie czy odmiennie jak ludzie w Pana / Pani kraju? Jaka jest Pana / Pani reakcja na te zachowania? Proszę o tym opowiedzieć. Czy podróżni np. w tramwaju, autobusie przyglądają się innym osobom? Czy nawiązują kontakt wzrokowy? Jak odnoszą się do cudzoziemców?